Nie tak dawno recenzowałam film Sekret. Ostatnio sięgnęłam z
czystej ciekawości po książkę o tejże tematyce: Prawo Przyciągania Esther i Jerry Hicks. Kiedyś
dostałam ją w prezencie, ale nigdy nie przeczytałam, bo troszkę mi z astropsychologią
nie po drodze.
Foto własne |
Książka jest napisana bardzo źle. Znajdują się w niej
wszystkie wyrażenia, które mają dodać publikacji charakteru naukowego, jednak
niegłupi czytelnik uzna to raczej za pseudopsychologiczny bełkot. Zawsze miło
wspominam promotorkę mojej pracy magisterskiej – zabawną, bardzo inteligentną
panią profesor – która nieraz podpowiadała, jakich zwrotów nie wolno używać. W Prawie
Przyciągania znalazłam wiele z nich, które sprawiły, że przewracałam oczami i
wzdychałam. Nie, to nie ja jestem taka zarozumiała… To autorzy tak bardzo nie
potrafią pisać, serio. Podejrzewam, że to nie jest wina tłumacza, bo zazwyczaj w podobnych publikacjach autorzy chętnie posługują się tak „górnolotnym” słownictwem.
Prawo przyciągania obfituje w zdania rozpoczynające się w
następujący sposób:
Cóż za zadziwiająca…
Z tego też powodu…
Jednak ponieważ...
Zatem ponieważ...
Jednakże ponieważ...
Z największą chęcią pomożemy wam…
Zatem kiedy…
Lecz kiedy...
Prawda, że można traktować te zwroty jako superkrótki poradnik Jak nie pisać?
Ponadto, tekst Wygląda mniej więcej Tak, ponieważ jest
Mnóstwo pogrubień, kursywy i Pisania z Dużej Litery, aby UWYDATNIĆ arcyważne
pojęcia, takie jak Prawo Przyciągania, Afirmacje, Istota Wewnętrzna, Celowe
Tworzenie i wiele, wiele innych.
Trudno jest przebrnąć przez książkę, szczególnie że jest to
przykład masła maślanego. Wystarczy przeczytać kilkanaście stron, aby
dowiedzieć się (lub przypomnieć sobie), że podobne przyciąga podobne, a
pozytywne myślenie i wiara we własne możliwości mogą dużo zdziałać.
Nie przemawiają do mnie autorzy zapewniający, że
poprzez nich wypowiada się sam Abraham, na dodatek w liczbie mnogiej.
Niechętnie czytałam o tym, że posiadam Istotę Wewnętrzną i Zewnętrzną (jak na
mój gust, to po prostu mam duszę i ciało) oraz o tym, że jako Istota
Przyzwalająca urodziłam się, ponieważ bardzo tego pragnęłam. Plus reinkarnacja,
medytacja itd. Zdecydowanie nie moja działka.
Esther i Jerry Hicks twierdzą, że każdy może wzbogacić się,
nie pracując przy tym zbyt ciężko. Wystarczy myśleć o bogactwie, a hajs
sam będzie się zgadzał. Idąc tym tropem, autorzy dorobili się milionów dolarów tworząc
bzdetną książkę, dzięki której z jakichś powodów zostali uznani za odkrywców
Prawa Przyciągania i przekazują tę ideę całemu światu. Oj, oj. Jeśli prawo przyciągania przyciągnęło do mnie tę książkę, to w moim przypadku coś ono szwankuje ;)
Studio Astropsychologii, Wydanie III (!), Białystok 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz