Trafiłam na książkę, która na
popularnym portalu dla książkoholików uzyskała wyższą średnią ocen niż „Mistrz
i Małgorzata”. Przeczytałam o niej mnóstwo pozytywnych opinii, negatywnych nie
znalazłam. Okładka krzyczy: „Zakochaj się w historii, którą pokochały setki
ludzi”. Istny zachwyt. Zaczęłam się
zastanawiać, gdzie ja się uchowałam, że o autorce Ninie Reichter nigdy nie
słyszałam. Uwielbienie do książki wydawało mi się dość podejrzane. Do przeczytania
nie skłoniły mnie „achy i ochy”, ale główny bohater – wokalista rockowy.
Nie sposób nie zwrócić uwagi na
porządne wydanie książki. Okładka ze skrzydełkami, dobrze dobrana czcionka,
bardzo ładna pisanka w tytułach rozdziałów. Książka skierowana jest do
młodzieży, ale grafika na okładce nie jest pstrokata czy po prostu słaba, jak
to często bywa w tego typu literaturze.
Muzyk, o którym wspominałam, to
dziewiętnastoletni Bradin, wokalista pseudorockowego niemieckiego zespołu,
grającego piosenki o miłości. Pseudorockowego, ponieważ pasji do prawdziwego
rocka zakazał im jeszcze na samym początku kariery menadżer. Aby się dobrze
sprzedać, musieli zacząć śpiewać mdłe piosenki miłosne. Wiadomo, nastoletnie
fanki na koncertach mają wzdychać i piszczeć. W mojej wyobraźni Bradin z
wyglądu przypomina kogoś na pograniczu Adama Lamberta i Madoxa (ale nie jest
gejem).
Pewnego wieczoru, wracając z
koncertu, zbiegiem okoliczności spotyka na opustoszałym lotnisku Ally, urodziwą
szatynkę. Zaczyna się od zwykłej rozmowy przy papierosie. Pogawędka ma zmienić
ich życie na zawsze, a przynajmniej do końca pierwszego tomu. Jakimś cudem Ally
nie rozpoznaje w Bradinie wielkiej gwiazdy. Zauważa w nim po prostu
przystojnego chłopaka, o seksownym spojrzeniu, męskiego, a jednocześnie
delikatnego. Takiego, za którym rzeczywiście można wzdychać.
Noc na lotnisku dobiega końca,
Ally i Bradin wsiadają w samoloty lecące w zupełnie innym kierunku. Na tym
etapie powinna zakończyć się ich znajomość. Ally wraca do swojego chłopaka,
którego nie kocha, a Bradin wraca do showbiznesu. Nie mają prawa się znać. A
jednak…
… niebawem znów się spotkają.
Autorka Nina Reichter świetnie
gra na emocjach, potrafi opisać spojrzenie w oczy, dotyk czy zauroczenie bardzo
wzruszająco. Mankamentem jest zbyt często używane słowo „cholernie”, które w połowie
lektury zaczęło mnie drażnić. Fabuła sama w sobie nie jest zbyt wiarygodna, ale
czy to ważne? Miło było wejść w butach w środek tej może nierzeczywistej, ale
jakże pięknie wymyślonej historii. Od „Ostatniej spowiedzi” ciężko się oderwać.
Nawet kiedy zamykałam książkę, bohaterowie pozostawali jeszcze długo w moich
myślach. Młodym czytelniczkom książka doda wiary w to, że warto realizować
marzenia i walczyć o uczucie. Tym starszym przypomni, że warto kochać tak,
jakby to było pierwsze, młodzieńcze zakochanie.
Mimo najważniejszego wątku
znajomości Ally z Bradinem, nie jest to tylko kolejna nudna historia miłosna,
jakich wiele. Świetnym tłem jest muzyczne środowisko, w którym żyje Bradin.
Męcząca popularność, stalkerzy, wreszcie pozostali członkowie zespołu, którzy
wnoszą do powieści sporo humoru. Pierwszy raz spotkałam się też z podkładem
muzycznym do książki – autorka kilkakrotnie
podsuwa tytuły utworów pasujących do wydarzeń. Całkiem przyjemna playlista.
Zaczynam rozumieć fascynację
książką. Nieoczekiwany finał wzbudza zainteresowanie, co się wydarzy dalej,
dlatego z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Jak dobrze, że trafiłam na Twojego bloga! :) Muszę przeczytać tę książkę, z podobnego powodu, dla którego Ty wzięłaś ją do ręki. Mam tę samą słabość. A i cała reszta, która tworzy tę historię (choć pewnie nie powinna być "resztą", tylko kwestią najważniejszą) wydaje się interesująca.
OdpowiedzUsuńBardzo miło na tym Twoim blogu, muzyka, jaka mi odpowiada, książki jakie mi odpowiadają. Dodaję do obserwowanych, koniecznie! :)
Muzyka w literaturze to najprzyjemniejsza słabość pod słońcem :D
UsuńDziękuję za miłe słowa! :)
38 year-old Dental Hygienist Nikolas Hassall, hailing from Westmount enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Board sports. Took a trip to Historic Fortified Town of Campeche and drives a Sebring. Czytaj wiecej tutaj
OdpowiedzUsuń