Takie miałam plany na ten świąteczno-noworoczny czas! Tyle
wolnego, tyle można było przeczytać, tyle recenzji napisać! Niestety, kiedy
włączy się Comedy Central, czytelnicze plany mogą okazać się niewykonalne. Szczególnie
kiedy przez cały dzień lecą „Różowe lata 70-te”. Pomyślałam sobie: dooobra,
przecież jeden dzień mogę poświęcić na ślęczenie przed telewizorem i oglądanie
serialu. Jednak następny dzień nadszedł szybko i przyniósł ze sobą chęć obejrzenia kilku
koncertów na dvd. Także tyle o moim czytaniu przez ostatnie dwa tygodnie.
Nie udało mi się w ciągu roku przeczytać 52 książek, ale 35
to też całkiem niezły wynik ;)
A dzisiaj piękna informacja, po której przeczytaniu piałam z
zachwytu: Roger Waters wystąpi w Polsce w sierpniu! Właśnie czytam „Prędzej
świnie zaczną latać”. Myślę, że skończę lekturę na długo przed sierpniem, ale
koncert jednego z członków Pink Floyd będzie wspaniałym uzupełnieniem książki. Po
pierwszym hurraoptymizmie przyszła dość smętna myśl: skąd ja wezmę hajs na te
wszystkie koncerty? Bo przecież Eric Clapton w Łodzi, Deep Purple i Matisyahu
we Wrocławiu, no i jeszcze do tych pięknych wykonawców doszedł Roger Waters. Trzeba
oszczędzać. Przestanę kupować słodycze. I wchodzić do Empiku.
Lepszego Rocku!
ja też będę oszczędzać!
OdpowiedzUsuńwydatki ograniczam do minimum- tylko na podróże nie skąpię, bo wydatki na podróże to mądre wydatki :P:D
To jest bardzo mądre, co mówisz:D Szczególnie wydatki na podróże z Han są bardzo mądre ;D
Usuń