czwartek, 15 maja 2014

Książka: Juliusz Machulski "Naga prawda o Seksmisji"

„Seksmisja” to znak czasów, w których polskie komedie były naprawdę dobrymi komediami, a mówiąc „młody Stuhr” miało się na myśli Jerzego, a nie Macieja. 


Świat bez chłopów, ciekawe, 
jak by się rozmnażały, 
z przeproszeniem…

Ponad 30 lat po premierze kultowego filmu Wydawnictwo W.A.B. wyjawia czytelnikom „Nagą prawdę o Seksmisji”. Prawda wyjawia się pod postacią scenariuszu filmu oraz wywiadu z reżyserem Juliuszem Machulskim. Ach, gratka, gratka! Kto by pomyślał, że będę poznawać „Seksmisję” z innego źródła niż ekran telewizora? No, chyba jednak ktoś wziął pod uwagę taką możliwość, bo dziś trzymam w ręku pełną wersję scenariusza. Traktuję tę książkę jako ciekawostkę, wydawnictwo kolekcjonerskie, które powinno się znaleźć na półce tego, kto wciąż ogląda perypetie Maksa i Alberta krztusząc się ze śmiechu. 

Jacek Szczerba, przeprowadzający wywiad z Machulskim, pyta reżysera o to, kiedy pojawił się pomysł na film, jak wyglądały zdjęcia i dobór obsady, skąd takie dziwne imiona bohaterów (np. Lamia), o różnice między scenariuszem a ostateczną wersją filmu, oraz o to, kto wymyślił kultowe powiedzonka:

Dużo cennych informacji, jednak sam wywiad stanowi jedynie dodatek, marginalną część książki. Najważniejszy w tej publikacji jest scenariusz, wydrukowany na bardzo dobrej jakości papierze, zakolorowanym tak, że przypomina starą, zszarzałą, pogniecioną kartkę, a użyta czcionka przywodzi na myśl maszynopis.

Uzupełnieniem wywiadu i scenariusza są zdjęcia z planu filmowego (przedstawiające między innymi Olgierda Łukaszewicza – filmowego Alberta, Jerzego Stuhra – Maksa, Bogusławę Pawelec – Emmę), podpisane nieraz wyrażeniami znanymi z „Seksmisji”. Plus recenzje filmu z prasy czeskiej, brytyjskiej, a nawet węgierskiej.

Ahahahahaaaa, bocian, patrz, bocian, bociuś! 

Wydawnictwo W.A.B., 2014
Recenzja opublikowana na DlaLejdis.pl

2 komentarze:

  1. Żeby chłop nie mógł z gołą babą w windzie...
    :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Porażką tego wydania jest fakt, że opisu jest zaledwie 50stron a reszta to scenariusz...czyli tak naprawde powinno to kosztować 10zł.

    OdpowiedzUsuń