piątek, 16 sierpnia 2013

Jedziesz na festiwal? Spakuj się!

Póki co zrealizowałam wszystkie wakacyjne plany festiwalowo-koncertowe. Reggaeland w Płocku, Deep Purple we Wrocławiu... Za tydzień, jeśli się uda, Regałowisko w Bielawie. W związku z ostatnim sporządziłam listę rzeczy, które należy ze sobą zabrać na festiwal muzyczny trwający kilka dni. Nie tylko reggae ;) Sezon festiwalów plenerowych powoli się kończy, ale może komuś się jeszcze przydadzą te wskazówki:

Co bierzesz na festiwal (oprócz dragów): 

  1. Mapa miejscowości, w której odbędzie się festiwal. Chyba, że jest to Twoje miasto lub znasz je tak dobrze, jak swoje ;)
  2. Pieniądze (zapiekanka 8 zł, kiełbaska z grilla 10 zł, piwo 7 zł, wiadomka)
  3. Płyty muzyków, których będziesz miał okazję poprosić o autograf. Niekoniecznie zaraz po koncercie. Artyści także są festiwalowiczami i często można ich spotkać wśród publiczności
  4. W związku z powyższym przydałoby się też coś do pisania, najlepiej porządny marker lub specjalne coś do podpisywania płyt…
  5. Oraz odświeżenie umiejętności komunikowania się w języku angielskim. Jak zagadasz do zagranicznego piosenkarza, kiedy zabraknie Ci języka w gębie i jedyne co wydukasz w przypływie emocji to „Jur osom!”? Z doświadczenia wiem, że warto sobie przygotować jakąś gadkę, nawiązującą do kariery artysty, ostatniej płyty, jego poprzedniej wizyty w Polsce, no i w ogóle, czy mogę sobie z tobą zrobić zdjęcie itd. Słowotoczek lekki się przyda.
  6. Latarka. Najlepiej dwie. Przydatne szczególnie w namiocie i w toi toi.
  7. Płaszcz przeciwdeszczowy i kalosze. Nawet jeśli jest środek lata. Nie wiesz kiedy ulewa Cię zaskoczy. A pogoda w Polsce jest tak chamska, że potrafi cały festiwal lać. Bieganie w rozpaczy po centrach handlowych w poszukiwaniu suchych ciuchów i butów jest bardzo, bardzo złe. Niszczy humor niesamowicie, tracisz kasę i nie masz za co pić. Tzn. jeść.
  8. Scyzoryk
  9. Najczęściej na terenie festiwalu wyrabiasz sobie kontakty i… są kontakty, więc możesz wziąć czajnik elektryczny, ładowarki do telefonów i co tam chcesz. Tylko pamiętaj: mimo że festiwalowicze to kochani ludzie, pole namiotowe skłania do kradzieży.
  10. Towarzystwo. Weź ze sobą kogoś, kogo lubisz, i kto jest podobnie jak Ty zafascynowany wizją kilkudniowego koncertowania. Jeśli nie masz z kim jechać, przejrzyj forum festiwalu, na pewno znajdziesz kogoś, kto przyłączy się do Ciebie, lub nawet zaoferuje dojazd samochodem. Jeśli już stanie się tak, że jedziesz sam, kup tanią koszulkę i markerem napisz na niej „stawiam piwo”, a chętnych do imprezowania z Tobą nie zabraknie. Sprawdzają się także tabliczki „free hugs” lub po prostu urok osobisty, czyli uśmiechaj się jak najwięcej.
  11. Biletów nie zapomnij! W końcu kupowałeś je 3 miesiące temu, kiedy były jeszcze tańsze :D Pewnie kurzą się gdzieś w szufladzie.


Macie jeszcze jakieś pomysły? 


3 komentarze:

  1. Scyzoryk??? Hm? Do otwierania, itp?
    Nigdy nie byłam na Festiwalu. :-)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. bieganie po centrum handlowym i szukanie suchych butów i ubrań wcale nie zepsuły mi humoru :D pozdro 600, mon

    OdpowiedzUsuń
  3. http://musicishistory.blogspot.com/ obczajcie sobie to :D

    OdpowiedzUsuń