Póki co zrealizowałam wszystkie wakacyjne plany
festiwalowo-koncertowe. Reggaeland w Płocku, Deep Purple we Wrocławiu... Za
tydzień, jeśli się uda, Regałowisko w Bielawie. W związku z ostatnim
sporządziłam listę rzeczy, które należy ze sobą zabrać na festiwal muzyczny
trwający kilka dni. Nie tylko reggae ;) Sezon festiwalów plenerowych powoli się
kończy, ale może komuś się jeszcze przydadzą te wskazówki:
Co bierzesz na festiwal (oprócz dragów):
- Mapa miejscowości, w której odbędzie się festiwal. Chyba, że jest to Twoje miasto lub znasz je tak dobrze, jak swoje ;)
- Pieniądze (zapiekanka 8 zł, kiełbaska z grilla 10 zł, piwo 7 zł, wiadomka)
- Płyty muzyków, których będziesz miał okazję poprosić o autograf. Niekoniecznie zaraz po koncercie. Artyści także są festiwalowiczami i często można ich spotkać wśród publiczności
- W związku z powyższym przydałoby się też coś do pisania, najlepiej porządny marker lub specjalne coś do podpisywania płyt…
- Oraz odświeżenie umiejętności komunikowania się w języku angielskim. Jak zagadasz do zagranicznego piosenkarza, kiedy zabraknie Ci języka w gębie i jedyne co wydukasz w przypływie emocji to „Jur osom!”? Z doświadczenia wiem, że warto sobie przygotować jakąś gadkę, nawiązującą do kariery artysty, ostatniej płyty, jego poprzedniej wizyty w Polsce, no i w ogóle, czy mogę sobie z tobą zrobić zdjęcie itd. Słowotoczek lekki się przyda.
- Latarka. Najlepiej dwie. Przydatne szczególnie w namiocie i w toi toi.
- Płaszcz przeciwdeszczowy i kalosze. Nawet jeśli jest środek lata. Nie wiesz kiedy ulewa Cię zaskoczy. A pogoda w Polsce jest tak chamska, że potrafi cały festiwal lać. Bieganie w rozpaczy po centrach handlowych w poszukiwaniu suchych ciuchów i butów jest bardzo, bardzo złe. Niszczy humor niesamowicie, tracisz kasę i nie masz za co pić. Tzn. jeść.
- Scyzoryk
- Najczęściej na terenie festiwalu wyrabiasz sobie kontakty i… są kontakty, więc możesz wziąć czajnik elektryczny, ładowarki do telefonów i co tam chcesz. Tylko pamiętaj: mimo że festiwalowicze to kochani ludzie, pole namiotowe skłania do kradzieży.
- Towarzystwo. Weź ze sobą kogoś, kogo lubisz, i kto jest podobnie jak Ty zafascynowany wizją kilkudniowego koncertowania. Jeśli nie masz z kim jechać, przejrzyj forum festiwalu, na pewno znajdziesz kogoś, kto przyłączy się do Ciebie, lub nawet zaoferuje dojazd samochodem. Jeśli już stanie się tak, że jedziesz sam, kup tanią koszulkę i markerem napisz na niej „stawiam piwo”, a chętnych do imprezowania z Tobą nie zabraknie. Sprawdzają się także tabliczki „free hugs” lub po prostu urok osobisty, czyli uśmiechaj się jak najwięcej.
- Biletów nie zapomnij! W końcu kupowałeś je 3 miesiące temu, kiedy były jeszcze tańsze :D Pewnie kurzą się gdzieś w szufladzie.
Macie jeszcze jakieś pomysły?
Scyzoryk??? Hm? Do otwierania, itp?
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Festiwalu. :-)
Marta
bieganie po centrum handlowym i szukanie suchych butów i ubrań wcale nie zepsuły mi humoru :D pozdro 600, mon
OdpowiedzUsuńhttp://musicishistory.blogspot.com/ obczajcie sobie to :D
OdpowiedzUsuń